od wczoraj mam problem - na gazie przy jezdzie na jalowym albo podczas zmiany biegow auto albo mi gasnie, albo obroty bardzo obroty spadaja drastycznie i wskazowka jakby sie odbijala od dna i wskakiwala na 900obr.
bylem u gazownika i nic nie wykazalo - zadnych bledow ani niczego abnormalnego.
ale wyszlo jedno - mam przebicie na kablach zaplonowych (polozyl luzne kabelki na kablu i zaczely iskry jeciec - mozliwe tez ze swiece moze sa do wymiany)
teraz pytanie - rzecz dzieje sie tylko na gazie a nie na benzynie.
czy przebicie na kablach zaplonowych i/lub swiece moga miec wplyw na to, ze auto mi nieraz gasnie podczas jazdy na jalowym (podczas postoju jest ok, ale jak przegazuje to na ulamek sekudy spadaja prawie do 0 i wracaja)
jezeli kable kwalifikuja sie do wymiany oraz swiece to jakie kable polecacie? - mile widziana aukcja allegro oraz jakie swiece? slyszalem ze NGK beda dobre?
ewentualnie czy ktos tu "z naszych" dalby rade przepiac kable i wymienic piwo? ewentualnie opinie prosze
